Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2023
Dystans całkowity: | 341.21 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 15:05 |
Średnia prędkość: | 19.45 km/h |
Maksymalna prędkość: | 55.76 km/h |
Suma kalorii: | 983 kcal |
Liczba aktywności: | 10 |
Średnio na aktywność: | 34.12 km i 2h 09m |
Więcej statystyk |
Długo wyczekiwane ◉‿◉
-
DST
10.26km
-
Kalorie 983kcal
-
Aktywność Chodzenie
Może nie rowerowo, ale bardzo fajnie spędzony dzień ʘ‿ʘ. Na pierwsze tegoroczne ognisko wybraliśmy opcje butną, bo ziemniaki bez chmielu smakują trochę dziwnie :D. Taki spacerek więc się odbył <( ̄︶ ̄)>
I foteczki (ㆁωㆁ):
Było tu100 〜(꒪꒳꒪)〜, a na koniec podziękowania dla Agnieszki od Diobła za podwózke. Kierowca autobusu chyba też się spieszył na grilla ... bo przyjechał 2 minuty przed czasem xD
============
Nadrobione (☆▽☆), a dziś ... nadganiamy :P
========
Rowerowo miesiąc zamykam wynikiem 330km na takiej (no plus ta pustynia i zamek na jurze) mapce 。◕‿◕。
Butnie? ... bez komentarza ...
... ತ_ತ
Kto by się jednak przejmował ¯\_(ツ)_/¯ :PPP
... ತ_ತ
Kto by się jednak przejmował ¯\_(ツ)_/¯ :PPP
Kategoria Z Buta
DPD 23/2023
-
DST
30.33km
-
Czas
01:31
-
VAVG
20.00km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 28 kwietnia 2023 | dodano: 28.04.2023
Po weekendzie było, a zresztą za dużo było żeby pisać :P. Teren służbowy oczywiście też był ... nawet dwukrotnie :PP. Były też odwiedziny u rodziców, i w końcu naprawiłem (znaczy mechanik naprawił ^_^) otwieranie szyby w Kropce. Zalatanie kompletne więc heh.
A jeszcze po skończonym wczorajszym terenie (na Zawodziu), trafiła mnie zagwozdka. Legalnie przeszedłem na pociąg czy nielegalnie?
XDDDDDDDDD
=============
Jedyna szansa na kręcenie była dzisiaj i ją wykorzystałem :). Chęci takie 3/10, pogoda takie 6/10, temperatura 2/10 ಠ﹏ಠ => trzeba było zaś gacie termoaktywne i rękawiczki długopalczaste wyciągać :P.
Na plus bankowo fakt, że zaczyna się robić coraz bardziej zielono. Pod chatą już ładnie ...
... a potem to (klasyk) nie wiem ... bo jak zwykle mało co widziałem :PP
Rześkość jednak widziałem i czułem :D
Czas miałem niezły, to znalazła się też chwila na postój na Trzech Stawach przy takim oto czymś:
Czekam na propozycje co to może być xD. Ma rogi - to wiem(y) heh :)
Rano przez Zawodzie, to po pracy ... też :). Z zahaczeniem o mięsny w celu zakupu dobrego wusztu. Na ewentualne grille czy ogniska (zobaczymy jak będzie z pogodą trzeciego maja) ...
... trzeba być przygotowanym ;)
To (no bez tego pół litra - wiadomo :P) się dokupi :DDDDD
A poza tym, to zrobiłem sobie na D3S postój na zmianę gripów (fajne są ʘ‿ʘ) ...
... no i wiało ಠ ೧ ಠ
Finalnie jechało się jednak spoko, choć nie zmieściłem wszystkich ciuchów z rana do plecaka i miałem saunę na plecach :P. Cóż, trzeba się przyzwyczajać ... upały coraz bliżej 〜(꒪꒳꒪)〜
A jutro deszcze niespokojne więc szykują się zajęcia domowe w dwuosobowym składzie :). Puchaty ogonek do pary gratis :)))
=================
Majówkę (z wolnym wtorkiem) czas zacząć :))))
Dokładnie ¯\_(ツ)_/¯ :P
Kategoria Rower
Towarzyskie roztrenowanie ⟵(๑¯◡¯๑)
-
DST
16.59km
-
VMAX
18.65km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 23 kwietnia 2023 | dodano: 23.04.2023
Ehhh, i zaś mam sama w domu zostać? O_o. No nic się nie zrobi ¯\_(ツ)_/¯ => roztrenować się trzeba było :P Zwłaszcza że po śniadanku w takowej postaci ...
... i zobaczeniu półtorej filmu na netflixie ... gnaty zaczynały mnie boleć xD. A skoro i tak byliśmy umówieni z Diobłem i z Agnieszką to Magdę pod pachę i jazda na spotkanie :P
Finalnie wykręciliśmy takie oto trochę ponad półglucie ...
... ale całkiem sympatyczne ^_^
Pogadali co mieli i każda para w swoją stronę ʘ‿ʘ.
Nasz szlak na fotkach wyglądał o tak <( ̄︶ ̄)>:
=============
Weekend pięknie rowerowo, a jutro od nowa do interesu ...
... xD
Kategoria Rower
Żelazko ... a i jeszcze pustynia i zamek 〜(꒪꒳꒪)〜
-
DST
77.35km
-
Czas
03:58
-
VAVG
19.50km/h
-
VMAX
55.76km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 22 kwietnia 2023 | dodano: 22.04.2023
Oj sobota i człowiek by brał przykład z kota >>joł, joł<< :D. Umówiony jednak byłem, pobudka przed godziną 07:00 rano ...
... dłuższa chwila rozmowy z Magdą która to wróciła z nocnej zmiany, śniadanie, i poprzez zgarnięcie Łukasza na Brynowie jazda na pociąg na Załęże ᕙ (° ~ ° ~). Czas ponownie był delikatnie ograniczony, to zamiast jechać lub wracać na rowerach, wybraliśmy opcje leniwą za tam trochę ponad 30zł (w tym 2x 5zł za rower) w obie strony ^_^. Cenowo fajnie, godzina jazdy i ino trochę tłoczno było :PPPP
Na miejscu tylko szybka organizacja i rura na zaplanowaną przez kolegę pętlę 。◕‿◕。. Pierwsza część była paska, druga pagórkowata, ale finalnie i udało się zdążyć na założony pociąg o 15:20 i trochę liznąć jury krakowsko-częstochowskiej <( ̄︶ ̄)>. Były i mega spokojne wioski (ruch samochodowy praktycznie nie istniał), i trochę ruchliwych dróg krajowych, ale i grunty, kamienie, trochę błota i widoki (☆▽☆). Jak ktoś nie był w tych rejonach to polecam! My tam wracamy za półtorej tygodnia na misję ognisko, ale z rowerami też jeszcze bankowo odwiedzimy ;)
PO RAZ KOLEJNE PODZIĘKOWANIA DLA ŁUKASZA BO NIE DOŚĆ ŻE WYMYŚLIŁ TEN SZLAK, TO JESZCZE PROWADZIŁ (✷‿✷)
Trasa główna:
Trasa dojazdowa na PKP:
I FOTKI 。◕‿◕。
Dojazd i powrót sobie odpuszczę, a tu już początek wycieczki właściwej ^_^
Nudno ale szybko ...
... fajnie ... ale szybko :PPP
No nie spodziewaliśmy się takiego szlaku ʘ‿ʘ
Po ponad godzinie meldujemy się na pierwszym celu czyli Róży Wiatrów ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Później jazda taka oto nową atrakcją (☉。☉)!
Moje jedyne zdjęcie z Łukasza telefonu heh ;)
Drugi postój nawadniający (pierwszy był w lesie) w takich oto klimatach ◉‿◉
I dalej <( ̄︶ ̄)>
Cel numer dwa => punkt widokowy Dąbrówka z dołu ...
... i po durnym (kamienistym) podjeździe z góry :P
Kąsek spokojnego asfaltu w trybie góra-dół ...
... i meldujemy się na miejscu tytułowym (◍•ᴗ•◍)
Nic szczególnego, ale Łukaszowi się nazwa podobała :D
Jeszcze jakieś skałki ...
... miejsce ostatniego Pitt -Stopu ...
... i zamek Ogrodzieniec ʘ‿ʘ
Na koniec poezja ... mazana xD
I już pod domkiem ^_^
=============
Reszta dnia to już ino głupoty :P
Trasa dojazdowa na PKP:
I FOTKI 。◕‿◕。
Dojazd i powrót sobie odpuszczę, a tu już początek wycieczki właściwej ^_^
Nudno ale szybko ...
... fajnie ... ale szybko :PPP
No nie spodziewaliśmy się takiego szlaku ʘ‿ʘ
Po ponad godzinie meldujemy się na pierwszym celu czyli Róży Wiatrów ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Później jazda taka oto nową atrakcją (☉。☉)!
Moje jedyne zdjęcie z Łukasza telefonu heh ;)
Drugi postój nawadniający (pierwszy był w lesie) w takich oto klimatach ◉‿◉
I dalej <( ̄︶ ̄)>
Cel numer dwa => punkt widokowy Dąbrówka z dołu ...
... i po durnym (kamienistym) podjeździe z góry :P
Kąsek spokojnego asfaltu w trybie góra-dół ...
... i meldujemy się na miejscu tytułowym (◍•ᴗ•◍)
Nic szczególnego, ale Łukaszowi się nazwa podobała :D
Jeszcze jakieś skałki ...
... miejsce ostatniego Pitt -Stopu ...
... i zamek Ogrodzieniec ʘ‿ʘ
Na koniec poezja ... mazana xD
I już pod domkiem ^_^
=============
Reszta dnia to już ino głupoty :P
A po zakupach ...
... :PPPPPP
Kategoria Rower
DPD 22/2023
-
DST
30.63km
-
Czas
01:29
-
VAVG
20.65km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 21 kwietnia 2023 | dodano: 21.04.2023
Coś długo nic nie pisałem :P. Deszcze niespokojne były? => no były, teren służbowy był? => no był, Kropka dostała pozwolenie na roczną jazdę po ulicach? => dostała, piwnica ogarnięta coby rower Magdy nie stał na bombkach choinkowych? => zrobione ...
... koło do centrowania oddane? => tak. A DPD było? => no nie ¯\_(⊙_ʖ⊙)_/¯. Trzeba było to więc naprawić przy piątku <( ̄︶ ̄)>
=============
Wczoraj wieczorem jeszcze szybkie sprawdzenie prognozy i zapadła ostateczna decyzja o porannej jeździe ʘ‿ʘ. Miało nie padać (to się sprawdziło w obie strony), a rano być w granicach 8°C. Termoaktywności wyprane i schowane, komin i rękawiczki długopalczate też ... i mogłem sobie ... elegancko zmarznąć xD. Pogodynki się pomyliły, ale ja je poprawiłem i wszystko się zgadza ...
... :PPPPPP
Na trasie przez D3S i Nowy Nikiszowiec główną rolę odgrywało jednak słonko :). Tęskniłem ^_^
Po pracy natomiast pierwszą misją były ponownie zakupy wędliniarskie ʘ‿ʘ. Po nich przez Bagno i Zawodzie pojechałem tym razem na Ochojec. W pracy odezwał się do mnie serwis rowerowy, z informacją, że koło miało jakiś strzał i nie da się go porządnie wycentrować ;/. Z tym rowerem zaczyna się robić podobna akcja jak ta w kraju xD:
Na całe szczęście było mega wiosenne i jechało się komfortowo ^_^. Możliwe że nawet trochę za ciepło, ale ja tam wolę się spocić (pralka działa :P) aniżeli (z rana) zmarznąć :P. Dodatkowo trochę pomagał wiatr, a i chmurki były godne 〜(꒪꒳꒪)〜
Dojechałem (w mega fajnym tempie) na serwis, a tam mała(?) niespodzianka. Ile mogli te koło wyprostować, to wyprostowali - a że nie byli zadowoleni ... to usługa gratis. Szanuje xD. Jest i tak o niebo lepiej niż było, a co zrobimy dalej ... pokażą testy ;)
Z Ochojca wracałem więc tak ...
... a w domu chwyt wyglądał o tak ...
... i tak był do wymiany ... a to ją ( znaczy go?) ino po prostu trochę przyśpieszy ;). W sumie też szanuje ^_^
============
Jutro Jura z Łukaszem, w niedzielę trochę spokojności (choć być może odbędą się testy roweru Magdy ¯\_(ツ)_/¯), w poniedziałek
teren służbowy, we wtorek do pracy autem w końcu te otwieranie szyby naprawić więc najbliższe DPD ... możliwe dopiero w środę ¯\_ʘ‿ʘ_/¯. I tak nadrobiłem ;)
============
A to dlatego właśnie trzeba kręcić :PPPP
Bycie "FIT" to już nie na mój wiek :D
Kategoria Rower
Dziewczyny na start ʘ‿ʘ
-
DST
20.92km
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 kwietnia 2023 | dodano: 16.04.2023
No jeszcze mi rowerzystki w tym domu potrzeba pfff. Kto mi miskę napełni się pytam??? ¯\_ಠ_ಠ_/¯
=========
Co do genezy, to po wczorajszym tripie Łukasz napisał mi że Marzena chce ruszyć sezon rowerowy i się pyta czy Magda by też się nie odpaliła 。◕‿◕。. Jakby było ognisko, to decyzja by była natychmiastowa, a tak to ... z decyzją wstrzymałem/wstrzymaliśmy się do rana :P
Rano wyszło że eM rusza!! Ino musiałem z tym jej nowym kołem coś poogarniać (●__●). Niecałe półtorej godziny dłubania i wyszło że jest jednak gorszy spec od rowerów ode mnie :D. Chapeau bas ... czy tam szapoba xDDD.
Państwo O. wyjechali wcześniej, a myśmy na spokojnie (przez Ochojec) sobie dojechali na miejsce spotkania czyli giszowiecką Rybaczówke ^_^. Średniej nikt nie pilnował, ja patrzyłem na las, a Magda na swoje scentrowane przednie koło :D. Się ogarnie :P.
Po (jak zawsze) sympatycznym spotkaniu my przez Brynów na bazę, a Łukasz z Marzeną na chwilę na Wesołą ◉‿◉. Tempo super (średnia coś koło 11km/h :D), Magda zadowolona, i ino przez ostatnie kilometry przypominała mi co będę jej masował wieczorem :D. Się ogarnie ;)
Ale to wieczorem, a póki co ... TRASA:
I FOTKI ^_^
Nowa maszyna między nogami (ノ◕ヮ◕)ノ
Dojazd ...
... i na celu <( ̄︶ ̄)>
Kiiiiitku (◍•ᴗ•◍)❤ :P
Z naszego powrotu ◉‿◉
Czosnek niedźwiedzi na "Źródłach Kłodnicy" rośnie jak na drożdżach ^_^
I Brynów 。◕‿◕。 ...
(Ehhhh)
... i pociągi 。◕‿◕。
A na koniec nagroda ^_^
==============
A jutro do roboty xD
To mnie motywuje :D
I bankowo (bo deszcze niespokojne i w poniedziałki się nie kreci :P) pociągiem => to mnie demotywuje xDDD
I do następnego <( ̄︶ ̄)>
Kategoria Rower
Geopark Zabrze
-
DST
64.90km
-
Czas
03:32
-
VAVG
18.37km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 15 kwietnia 2023 | dodano: 15.04.2023
Kolejny weekend, a oni dawno nikaj nie byli razem? Hmmm ... dziwne /ᐠ。ꞈ。ᐟ\
Na dzisiejsze kręcenie z Łukaszem umówiliśmy się już (wstępnie) w drugi dzień świąt, więc wczorajsze DPD mogłem sobie odpuścić => i tak całą noc padało to było mokro. Nie lubić :P
Poranek (a raczej ponocek xD) zacząłem dziś o mega nieludzkiej porze, ale nic się nie dało zrobić ;). Magda miała do roboty na ranną zmianę, a że z komunikacją miejską w sobotę w okolicach godziny 04:30 nie ma za kolorowo, to trzeba było Kropkować do Sosnowca. Przy okazji na powrocie odblaskowy pan upewnił się czy umyłem zęby i mam świeży oddech xD. Umyłem :P
Jak widać na powyższym zdjęciu było chwilę przed godziną szóstą, a umówiony na Panewnikach byłem o 08:00. Dało to spokojny czas na śniadanko, wyjątkowo kawę i ogarniecie się ʘ‿ʘ.
Wyjazd tak wczesny, bo jednak po południu miała się skasztanić pogoda, a cel wycieczki podsunął mi mój kolega z pracy tym oto wpisem :]. Wszystko ustalone, lekka obsuwa ze strony kolegi, wyjazd z domu chwila przed godziną 08:00 i rura na spotkanie ᕦ⊙෴⊙ᕤ
Nawierzchnie tak jak pokażę w relacji foto ... yyy zróżnicowane heh ;). Pojeździliśmy po Rudzie Śląskiej (a fuj), Zabrzu, chyba trochę Bytomia dziabnęliśmy, a później to już dzięki nawigacji (to mapa pokaże) przejechaliśmy przez Świętochłowice oraz przez Chorzów Batory ... gdzie to nastąpił szybki telefon z pozdrowieniami dla Diobła <( ̄︶ ̄)>. Na koniec to ino na szybkości przez las na piwo i myjnie ... i do kitków. Na więcej czasu nie było ... ale chyba też trochę chęci ;)
Trasa:
Fotki:
Miejsce spotkania ^_^
Człowiek myślał że RŚ się zmienia ...
... ale nie ಠ﹏ಠ
Dobrze że choć Łukasz zobaczył sklep na popas i popit 〜(꒪꒳꒪)〜
Później średnio ...
... najgorzej (proszę nie regulować odbiorników xD) ...
... i najlepiej <( ̄︶ ̄)>
Pitt-Stop w takich warunkach ...
... jeszcze widok (konie + Zabrze) ...
... i na miejscu 。◕‿◕。
Fajnie, ale bez szału => to wracamy :P
Ciuchcie ...
... duża zapalniczka :P ...
Fajne chmurki ...
... durny odcinek (szkoda transferu :P) ...
... i kolejne fajne chmurki :P
A tu już Lipiny => dziękuję że mam i telefon i rower :D
Fajna ścieżka przed Świętochłowicami ...
... a tu już szybki transfer na lasy brynowskie ◉‿◉
A na koniec myjnia => kurde, coraz szybciej te impulsy za 2zł idą ...
... ale choć opony umyte ^_^
Podziękował serdecznie za towarzystwo i nawigacje ;) Do kolejnego? ;)
============
A co do jutra ... to jakieś plany? 。◕‿◕。
Tak Łukasz, my wiemy ;)
Kategoria Rower
DPD 21/2023
-
DST
29.76km
-
Czas
01:30
-
VAVG
19.84km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 13 kwietnia 2023 | dodano: 13.04.2023
Święta, święta i w końcu ... po świętach :). Swoje się polatało, ale najważniejsze że powitałka głodna nie chodziła - brawo My :)). Poza tym przyjmowaliśmy gości, byliśmy w gościach, więc o rowerze nie było nawet mowy =_=. Mowy oczywiście też nie było o nim w poniedziałek, a tegoż dnia okazało się że również ... mam pojeżdżone we wtorek ¯\_(ツ)_/¯. W końcu trzeba było ruszyć z terenem służbowym, bo nam roku braknie :P
Ulice mamy nudne jak nowe piosenki Doroty Rabczewskiej ale co zrobić? ¯\_(ツ)_/¯ :P. Wczoraj (na start) padło na najbliższe nam (z biura) Szopienice, a skoro po pracy byłem już na granicy z Mysłowicami, to wpadłem pstryknąć jakieś fotki ruinom Huty Uthemann => więcej o małym katowickim Czarnobylu można przeczytać o tu, albo tu.
Byłem tam ino chwile tam, ale dodatkowo zastałem nagrodzony niezłym widokiem na Sosnowiec, Łagiszę i Jaworzno ;]
Wróciłem do domu, sklepy, życie, spakować plecak i spać. Rano jeszcze kontrola pogody po której można było zostawić domownika ...
... jak i również rękawiczki długopalczaste i ruszyć. Wróóóóć. Jeszcze zostawiłem w skrzynce pocztowej komin na szyje bo było (tak około 4°C) względnie ciepło ;]
Może to przez fakt poniższy :DDD
Jechało się tym razem mega płynnie, to i na światłach przy OBI nie chciało mi się czekać na zielone ino pojechałem prosto. I tak przez Meteorologów ...
... i klasyczne Zawodzie ...
... ze spokojnym czasem zameldowałem się w robocie ^_^
Na powrót zaplanowałem sobie natomiast dziewiczy zjazd nawą DDR-ką za Nowym Nikiszowcem. Zjechałem - fajnie :P. Reszta - no średnio fajnie :PP. Po a) korki - i Szopienice i DK-86 i okolice OBI praktycznie stały, po b) wiatr - mocno po pysku, a po c) ... to chyba jest najgorsze ಠ_ಠ. Prawie byłem świadkiem wypadku na pasach. I ino pogratuluję kierowcy refleksu. Tak, przejście dla pieszych, ale zabrać bombelka na ręce i zza winkla chodu bo autobus podjechał nie jest dobrą strategią. A raczej mega głupią ಠ,_」ಠ. Dbajmy o siebie ... ale też i o innych. Matka z dzieckiem mogła nie żyć, a kierowca trafić za kratki ... i mieć traumę do końca życia ತ_ತ
Dobra, na koniec pozytywy ʘ‿ʘ => coraz mocniej wiosnę czuć (✷‿✷)
Dziękuję za uwagę i może do jutra ;). Zobaczymy ile tego deszczu dziś spadnie (zaczęło padać jak dojechałem do bazy :P) i jak jutro z prognozami ^_^
==================
BTW: Hallo? :D
Kategoria Rower
DPD 20/2023
-
DST
28.32km
-
Czas
01:27
-
VAVG
19.53km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 6 kwietnia 2023 | dodano: 06.04.2023
Pssssst, Pchła ^_^. Ktoś Ci się lampi na ogon :P
Śmiechy, śmiechami ale podobną minę miałem jak rano zerknąłem na budzik :D. Była godzina 05:09 więc
Temperatura ponownie poniżej zera, ale chociaż już jest jasno jak wyjeżdżam ...
... i jeszcze (przez łzy od pędu powietrza) mogę wschody słońca pooglądać :)
Bardziej niż wschód ucieszył mnie jednak widok skończonej DDR-ki na ul. Gospodarczej :))))
W końcu będzie bezpieczniej, a i żadne drzewko (zgodnie z obietnicą) nie ucierpiało :]
BTW: Progów zwalniających również nie ma ...
... :PPPPPPPPP
Po pracy naczelną misją były odwiedziny zaprzyjaźnionego sklepu (mogę z rowerem wejść) w celu zakupu ...
... no nie marchewki, ino wędlin do wielkanocnego żurku :D. Później to już plan na powrót ułożył się sam :)
Z roboty znam taki skrót z okolic dworca w Szopienicach ...
... na Zawodzie :). Też raczej nie szosowy, ale mi tam nie przeszkadza :P
A na końcu tej ścieżki zaczęło sypać śniegiem po ryjku więc ino D3S ...
... i ciuchcia bratkowa z Ligoty ʘ‿ʘ
A w domu kontrola czy swojskie zakupy się nadadzą
Chyba tak :D
======================
I to się zgadza xD
Kategoria Rower
DPD 19/2023
-
DST
32.15km
-
Czas
01:38
-
VAVG
19.68km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 5 kwietnia 2023 | dodano: 05.04.2023
Mi tam klasycznie (chyba że odsypiam :P) wystarcza pięć godzin snu :PP
No i mamy pierwszy wyjazd w tym miesiącu :)
W piątek jeszcze odwiedziłem towarzysko Brynów ...
... w sobotę mycie okiem dla Bozi + sklepy, w niedziele kolejne spotkanie towarzyskie + sklep + kupno nowego (używanego) roweru dla Magdy, w poniedziałek się nie jeździ (biegi na pociąg to co innego :P), wczoraj się ino przymierzyłem do DPD, a dziś wszystko wyszło :))
Znaczy prawie wszystko ಠ﹏ಠ. Zaś kręcenie pod kreską ... ale za to z nowym czerwonym dzwonkiem (z przesyłką) za całe 16 zeta xD
Jechało się jednak średnio => jakoś mięśni nie mogłem rozgrzać, ale dobry czas wyjazdu pozwolił mi pierw pokręcić przez (gardzę tym budowanym czymś, co mi wschód słonka zasłania) górny Muchowiec ...
... a potem przez ulice Francuską gdzie to (tu chwalę) budowa DDR-ki idzie mega całkiem, całkiem :)
Pomimo dwóch par skarpet ... też całkiem, całkiem przymroziło mi giry :PP
A później już czas zaczął gonić, to przez Upadowy ...
... gdzie z wycinki w kasecie zabrałem sobie gałązkę ತ_ತ
W pracy z lekkim zapasem czasowym, ale za to z bananem na twarzy bo na światłach pogadałem chwile z kierowcą ciężarówki, który to przepuścił mnie na lewoskręt. Da się być uprzejmym? Da!! Mega pozytywny gość :)))
Po pracy natomiast chciałem pierw zobaczyć jak się miewa most na Szopienickiej ...
... a później lasem ...
... miałem pojechać na mój klasyczny szlak z Nowego Nikiszowca, ale nie :P. Po raz kolejny Strava pokazała że jest jakaś dziwna możliwość przejazdu na Giszowiec 〜(꒪꒳꒪)〜
Warunki (jak się okazało) może nie da szosowców ...
... ale ja tam na spokojnie przejechałem na ul. Kolistą <( ̄︶ ̄)>
Później już ino klasykiem ...
... na (tym razem) piwkociągi :P
Fajnie, nawet się dało zdjąć rękawiczki długopalczaste :P
A jutro się okaże, ale na 80% rower ^_^. Niby zaś zimno, ale po południu (po godzinie 17:00) zapowiadają nawet śnieg ಠ‿ಠ. Czas przedświąteczny (jak i same święta) zapowiadają się jednak ... gościnnie. Pokręcone więc => może se być nawet biało ¯\_(ツ)_/¯ :PP
==============
I na koniec smuteczek :P
Kategoria Rower